Sztuka w Obejściu 2024

Zatrzymajmy się. Przyjrzyjmy się spokojnie różnym zakamarkom naszego warmińskiego skrawka świata. Zapraszamy Was, tak jak już od szeregu lat na wystawy, koncerty, spotkania. Zapraszamy do naszych domów, gospodarstw i pracowni artystycznych. Z radością zapraszamy na trzynastą edycję Sztuki w Obejściu!

Jako społeczność przez ostatnie lata doświadczamy bólu utraty. Nosimy ze sobą cienie naszych przyjaciół i bliskich, a zarazem wciąż żyjemy i mierzymy się na co dzień z koniecznością dalszego ogarniania swoich gospodarstw, pracy, obowiązków.

Przepełniają nas silne emocje i nagle pojmujemy, że sprawy, które jeszcze niedawno uznawaliśmy za najważniejsze, zupełnie nie mają znaczenia. Nagle staje się widoczne, że tak naprawdę chodzi o bliskość drugiego człowieka, o czas osobisty. Czas tak zwany wolny, w którym zmieszczą się zachwyty. Ale rzeczywistość wymaga od nas rozwoju. Ceniony jest postęp.

W książce „Niepodzielone” Ken Wilber pisze, że postęp i rozpacz to dwie strony tego samego zjawiska. Już samo to, że dążymy do postępu wskazuje na niezadowolenie z obecnego stanu. Nasza cywilizacja kładzie nacisk na pozytywne sprawy i pragnie wyeliminować to, co uznaje za negatywne. Robi to już od dawna, jednak nie widać dowodów na to, by ludzkość była szczęśliwsza niż kiedyś. Tymczasem przecież przeciwieństwa – jak dzień i noc – bez siebie nie istnieją. Bez nocy nie wiedzielibyśmy nawet, że istnieje dzień. To tak, jak z kupowaniem i sprzedawaniem: jedna czynność bez drugiej nie występuje. To są dwa aspekty jednego i tego samego wydarzenia. Przeciwieństwa są nierozłączne: nie ma życia bez śmierci, dnia bez nocy, zwycięstwa bez porażki.

Myślę sobie, że warto pójść za tą myślą. Otacza nas nieustanna, ciągła, wieczna i harmonijna przemiana. W naturze świata nie leży stałość, na jaką ciągle chcielibyśmy liczyć. I ani te „dobre”, ani też „złe” rzeczy nie będą trwały wiecznie. Z perspektywy wieczności tańczymy ciągle ten sam taniec.

Joanna Posoch